In articulo Mortis

Shakes&Fidget s16


#1 2012-10-03 22:47:40

vortex

Piwny amator

Zarejestrowany: 2012-08-31
Posty: 34
Punktów :   

Trochę ploteczki.

Wierszyk co napisałem będąc świeżo oblany konsekwencjami za coś czego nie było. Czego nie powiedziałem.
Pozdrawiam jaszczurkowców : ]   -----><-----

Tak to jest panie i panowie
Jak się igra z ogniem
Można dostać po głowie!

Jak sie igra z uczuciami
Wymieniając się plotkami
Spodzewać się należy
Że prędzej czy póniej w nas to uderzy.

Z siłą zdowjoną
Z potrójną złością
Nasza pochopność w gardle
Stanie nam ością.

Bo z gardła są słowa
Przytyki mydlane
Niech żmije języki
Zostaną same!

PEACE!

Offline

 

#2 2012-10-19 08:48:22

 Kharanne

Administrator

Zarejestrowany: 2012-08-29
Posty: 41
Punktów :   

Re: Trochę ploteczki.

Plotka... cóż za wszechstronne słowo w mniemaniu społeczeństwa Jeżeli za plotkę uważamy jakieś oszczerstwo, które to koniecznie musi być przekazane za plecami "głównego zainteresowanego". Wtedy faktycznie (zwłaszcza jeżeli osoba obgadywana jest butna... albo wręcz agresywna) może się to obrócić przeciwko nam. Po za tym co to za zabawa obgadywać kogoś

Czasem jednak w powszechnie używanym języku mianem plotka/plotki są określane zwykłe kobiece pogaduchy, przy kawce/herbatce i ciastku/dietetycznej przekąsce. I nie, wbrew pozorom podczas takich pogaduch potrafimy nie obgadywać innych (z resztą po co? ) Aczkolwiek tobie zapewne i tak chodziło o to pierwsze znaczenie

Z plotkami jest jak z negatywną karmą. Traktuj wszystkich źle, a wróci to do ciebie trzy razy silniejsze. Aczkolwiek kto powiedział, że nie można wszystkiego odkręcić? Trzeba mieć jednak dużo odwagi by przyznać się publicznie do wypowiedzianego oszczerstwa i wyprostowania sprawy.

Co prawda ja to dopiero teraz komentuje, ale mam nadzieję, że wkrótce coś jeszcze wstawisz

Offline

 

#3 2012-10-19 22:20:58

vortex

Piwny amator

Zarejestrowany: 2012-08-31
Posty: 34
Punktów :   

Re: Trochę ploteczki.

@up
Oh, yes, you've made few good points.
Ale ogarnę je jak będę miał ku temu większe chęci póki co moge Cię zadowolić stwierdzeniem że
kiedy tak sobie filozjujesz i zapisujesz przemyślenia na forum, a ja to czytam to bardzo dobrze się bawię. nie nuży mnie to.
Dziękuje pozdrawiam,
Voło

Edit:
Miałem się zająć konkretniejsza odpowiedzią jak będę miał czas i chęci i niniejszym to czynie.
1. Uważam że to świetna zabawa obgadywanie kogoś O czym by to ludzie rozmawiali jakby nie byli w stanie rozmawiać o innych? Wyobrażasz sobie.
   Oczywiście wszystko w dobrym tonie. Bez żadnych ściem. Dobrą zasadą jest mówić tylko tyle ile powiedziałoby w oczy osobie obgadywanej.
   i jeszcze pal licho że sobie gadają. Gorzej jeśli ktoś coś źle zrozumie, wymyśli coś i to zacznie żyć własnym życiem.
2. O kobiecych pogaduchach rozpisywać się nie będę... po co na daremno pałać złośliwością? Dbry humor mam to Ci odpuszczę
3. Good point z tą karmą. Jedna uwaga. Gorzej jest jeśli ciężko ocenić czy ktoś powiedział jakieś oszczerstwo, często chodzi o to ze ktoś dorobił jakaś teorię albo był przekonany ze jest tak jak plotka głosi.
    Jak ktoś ściemnia to jest spoko, ale to własnie uważam za ciemną stronę plotkowania, bo sensu stricte jest niewinne. A konsekwencje mogą być nieprzyjemnie.

Ostatnio edytowany przez vortex (2012-10-28 21:01:13)

Offline

 

#4 2013-02-08 13:37:18

 Kharanne

Administrator

Zarejestrowany: 2012-08-29
Posty: 41
Punktów :   

Re: Trochę ploteczki.

Ja tu się staram nie punktować w tak oczywisty sposób, bo to niby jedna z moich gorszych przywar, a ten sobie jak gdyby nigdy nic niemal pod każdym postem wypisuje punkt po punkcie odpowiedzi Wracając...

1. Znów wracam do definicji obgadywania. Oszczerstwom mówimy zdecydowane nie Również wyznaję zasadę, że nie mówię drugiej osobie tego o kimś, czego bym nie powiedziała prosto w twarz. Z resztą i tak to się pokrywa

Apropo dopowiadania własnych historii. Owszem, znam parę osób, które zasłyszą tylko jakieś słowa wyjęte ze zdania, sami dopowiedzą resztę historii, coś zmienią i przekażą dalej. Wtedy z niewinnej informacji robi się niezła historia. Ot choćby informacja zasłyszana przez starowinkę, iż idziesz do koleżanki (się pouczyć), a po osiedlu już rozpowszechnia się wiadomość o twoim imprezowaniu, rozwiązłości i innych przywarach (?).

Pytałeś jeszcze o czym innym rozmawialiby ludzie? Ot choćby o książkach (o ile czytują), grach ( o ile grają), filmach ( o ile oglądają) czy nawet próbując filozofować o swoich przemyśleniach (o ile myślą) A ileż to ponoć właśnie Wy, panowie rozmawiacie ponoć o sporcie. Chociaż, bardziej realnie bądź mniej, w tym też ludzie się zawierają.

2. Ależ proszę, napisz. Nie uznam tego za złośliwość. Jestem ciekawa jak wygląda męski punkt widzenia na nasze pogaduchy. Dobry humor nie powinien mieć nic do tego. Tak samo zły. Rozmawiamy, dyskutujemy, dlaczego więc ma to prowadzić do jakiś negatywnych odczuć? O ile faktycznie nie będzie tam dobitnych złośliwości, a w skrócie wypisane obserwacje z ewentualną opinią, chętnie poczytam

3. Też racja. Aczkolwiek warto czasem również sprawdzić u źródła lub używać tych magicznych słówek "podobno", "słyszałam, że" itd. Jest raczej małe prawdopodobieństwo, iż przeinaczona plotka nie dotrze do głównego zainteresowanego. Może późno, ale zawsze dotrze.

Słowa są chyba najgorszą bronią społeczeństwa. Gdy wypowiesz coś publicznie, zapadnie ona w pamięci ludzi na tak długo, na ile ciekawa ta informacja była. Po odpowiednim czasie ludzie sami mogą być przekonani, iż to prawda. Strasznie trudno później wytłumaczyć, iż była to mocno podkolorowana prawda.

Masło maślane, chaos i w końcu aktywne wodolejstwo. Mam nadzieję, że chociaż miło się czytało

Offline

 

#5 2013-02-08 14:13:33

vortex

Piwny amator

Zarejestrowany: 2012-08-31
Posty: 34
Punktów :   

Re: Trochę ploteczki.

Na początek: Łojezusie toż to chyba ta najdłuższa odpowiedź EVER. Ja tez zazwyczaj nie punktuje niczego, ale uważam ze w rozmowach forzanych tudzież innych internetowych nadaje to (punktowanie) wiadomości pewnej przejrzystości. Tyle słowem wstępu, gwoli ścisłości. Rymy forever!

1. Bardzo dobrze że się zgadzamy. A to 'o czym innym by ludzie gadali' to było z przymrużeniem oka. Z doświadczenia wiem że nie ma rozmowy bez obgadywanek, jakkowiek kulturalne towarzycho by nie było.
2. Tak ma to prowadzić do negatywnych odczuć, jestem szowinistą, homofobem, narodowcem itp itd. Szkoda byś się załamywała nad tym.
3. CZasem ciężko iść do 'źródła' i się zapytać 'ej sorry, słyszałem ze spałeś z własną siostrą, prawda to czy boląca nienawiść?' ;p a 'podobno','słyszałem, że' to ludzie zazwyczaj mają tendencje do pomijania.

Miło się czytało jak zwykle! PZDR!

Offline

 

#6 2013-02-08 19:27:00

 Kharanne

Administrator

Zarejestrowany: 2012-08-29
Posty: 41
Punktów :   

Re: Trochę ploteczki.

Bardzo się cieszę, że miło się czytało. Nie wiem czy ta odpowiedź będzie równie wyczerpująca (w co jednak powątpiewam), ale może też nie będzie należeć do najkrótszych. Zaraz z resztą sami się przekonamy

1. Zdążyłam już się przyzwyczaić, że wiele twoich słów trzeba traktować jak to określiłeś "z przymrużeniem oka". Ale moja wybiórcza drobiazgowość i dokładność aż sama się prosiła, aby na to odpowiedzieć. Ot, taka moja cecha Z moich obserwacji wynika, iż bardziej rozmawia się o innych ludziach z osobami, z którymi nie ma się za wiele innych wspólnych tematów, lub gdy zaczyna wiać nudą. No bo kto by nie chciał posłuchać?

2. A niech prowadzi. Moja ciekawość i tak ma to gdzieś. Jeden powód do załamywania mniej lub więcej, to w mojej obecnej sytuacji i tak bez różnicy. Wychodzący czasem na światło dzienne mój feminizm stwierdził ostatnimi czasy, iż przy facetach nie jest trudno o załamywanie (co ciekawe słowo to również jest rodzaju męskiego). A że z nimi na co dzień styczność mam i niestety taki stan jest nieunikniony, więc i codziennie dochodzą powody do załamywana się (ach ta maślane masełko ). Nadal jestem ciekawa twojego punktu widzenia, zwłaszcza tak kolorowej i barwnej osoby jak ty.

3. Pisząc źródło, miałam bardziej na myśli lżejsze sytuacje. Przykład podany przez ciebie myślę, iż powinien zostać w zamkniętym kręgu osób zainteresowanych. Bądź co bądź ciekawe skąd by się dowiedziały o tym osoby postronne. Zbyt długi jęzor jednego z rodzeństwa? A może ktoś lubi podglądać innych?

Dodatkowo nikt nie mówił, iż dowiadywanie się u źródła jest równoznaczne z zadaniem pytania prosto z mostu. Zawsze można próbować wybadać, podejść jakoś, a nuż źródło samo się wygada. Z drugiej strony zawsze jest możliwość, że to tylko czyjaś złośliwość. Nasza też w tym głowa, żeby czasem zadać pytanie "a skąd o tym wiesz?" . Ale o tym ludzie zapominają tak samo jak właśnie o "podobno" itp.

Miłego czytania

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hakermania.pun.pl www.kaliscyfilolodzy.pun.pl www.slawkow.pun.pl www.filmy3gp.pun.pl www.gng.pun.pl